Mroczny park

Alfa Ouranos, Archmage Nero, MG, Admin

Pełen łysych drzew, wyschłej trawy, zniszczonych ławek i rozżarzonych węgli, mroczny park. Na jego środku widnieje posąg Aresa, starożytnego boga walki. Trudno mówic o tym miejscu przyjemne, ale diabły czują się tu lepiej niż gdziekolwiek.

Alfa Kolasi, Archmage Fotia, MG, Mod

Yatte, powoli przebierając swoimi czterema łapami, zaś pozostałe dwie mając splecione, przybył do parku. Białe oczy rzuciły owemu miejscu znudzone spojrzenie, a sam wilk, albo chociaż jego namiastka, skierował się ku jednej z ławek. Nic się nie stanie jeśli się pod nim zawali... Kogo to obchodzi? Król siadł na niej i przymknął oczy. Uśmiechnął się fałszywie sam do siebie i cicho syknął.
- O losie... Czemuż skazałeś mnie na życie tutaj? Czemu nie mogę już niszczyć dusz ludzkich tam, na dole, tylko tkwić tutaj?

Alfa Kolasi, Archmage Fotia, Mod

Ach, nie ma to jak rozprostowanie łap w Mrocznym Parku. Królowa obejrzała to miejsce uważnie. Ku jej zdziwieniu ujrzała króla Yatte. Podeszła do niego.
- Witaj, Yatte - rzekła swym spokojnym i stonowanym głosem.

Alfa Kolasi, Archmage Fotia, MG, Mod

- Roxanne... Witaj.
Rzekł cicho, odrywając się od zamyśleń i pomrukiwań o wszystkim i o niczym. Zmienił pozycję na lekko zgarbioną i podparł podgardle, tudzież brodę jedną ręką. Jeśli ktoś czytał książkę na temat wykrywania kłamstwa itp. wie, że jest to pozycja, która oznajmia, że owy ktoś jest otwarty na wszelakie propozycje, rozmowy etc.

Alfa Kolasi, Archmage Fotia, Mod

Ona już nie odpowiedziała. Podeszła jedynie zgrabnym krokiem do króla i usiadła obok niego na złamanej ławce. Nie chciało jej się z nim rozmawiać. Nie miała o czym. Póki co w Piekle nie pojawiały się nowe osoby, więc o czym tu mówić? To było by tylko marnowanie czasu.