Dołączył: 14 Wrz 2011
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Byłam chyba pierwszą osóbką, która zbuduje sobie domek. No, oprócz Alfy, Królowej. W poszukiwanie udałam się po zachodzie słońca. Znalazłam idealne miejsce, niczym architekt poukładałam sobie wszystko w głowie i bęc! Mam już wymarzoną chatkę. Dosyć duże mieszkanie, piętrowe, salon urządzony skromnie, ale ładnie i z wyczuciem Niektórzy mogą uważać, że wygląda jak pokój dla nastoletniej dziewczyny, ale dla mnie jest idealnie. Ściany były niebieskie, dodatki na nich typu naklejki były ciemno-granatowe. Wielka sofa była biała w łatki także granatowe, a nad nią wisiał żyrandol, kryształowa piękność, niestety nie duża, ale wyróżniająca się i świecąca światłem tak jasnym, że aż rażącym. Naprzeciw kanapy był kominem, niebieskie cegiełki były ułożone bardzo dokładnie. Komponowało się to świetnie z białą, drewnianą podłogą. Na kominku były różne porcelanowe i szklane ozdoby, a ciepła nadawał piękny fikus w rogu pomieszczenia. Pokój był piękny jak dla mnie. Oczywiście były tu też inne rzeczy, piękny biały stół, na środku którego znajdowała się srebrna solniczki i pieprzniczka, serwetki i inne potrzebne przedmioty. Krzesła były równo dosunięte.Półki z książkami wysypywały się. Więc kształtujmy dalej mój domek. Tuż obok salonu znajdowała się kuchnia, wielkie drzwi zawsze otwarte. Blat był także biały, większość mebli tego domku była białe, jeśli nie wszystkie. Noże były poukładane w drewnianym stojaku, łyżki i trzepaczki miały także swoje miejsce, inne naczynia kuchenne było pochowane w szafkach. Kosz z owocami znajdował się w samiutkim rogu kuchni, urządzenia elektryczne były także pochowane. Sypialnia to ważne miejsce. Łoże z baldachimem nieco ciemniejszego odcienia niebieskiego ożywiało pokój, komoda stała sobie tuż obok szafy, szafka nocna obok łóżka. Wszytko ładnie, cud, miód i orzeszki ziemne po prostu. Łazienka znajdowała się na górze jak i sypialnia. Prowadziły na nią drewniane jasne schody. Na ścianach były pozawieszane zdjęcia, tylko moje, bo nie mam tu ani przyjaciół, ani rodziny. Więc łazienka z prysznicem znajdowała się na górze. To najmniejsze pomieszczenie w domu. Umywalka, prysznic, ubikacja i mała szafka na rzeczy potrzebne kobiecie, to na tyle, szału nie ma. Obok łazienki znajdują się małe drzwi, prowadzą one na stryszek, gdzie mam małą spiżarkę. Wszystko urządzone jest pięknie, wręcz idealnie jak dla mnie. Zamykając wielkie i potężne niebieskie drzwi na klucz odeszłam spokojnie. Będąc kawałek od mieszkania zerknęłam jeszcze na skrzydlate wrota niemalże willi.
z.t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
